Niechaj umrze!
Niechaj umrze człowiek stary!
Człowiek skonfliktowany! Człowiek rywalizujący! Człowiek dominujący nad drugim człowiekiem! Obciążony grzechami zapisanymi w starożytnych księgach!
Śmierć głoszę człowieka chciwego i okrutnego! Człowieka biednego, wiecznie większych bogactw pragnącego! Człowieka nienawidzącego, zabijającego! Człowieka dziecinnego, wiecznie uwagi świata pragnącego!
Niechaj śmierć jego będzie naturalna! Powolna, jeśli trzeba! Niechaj jego śmierć będzie transformacją! Transformacją w człowieka dojrzałego, prawdziwego!
Niechaj umrze człowiek stary we mnie! Niecha zrobi miejsce, by mógł narodzić się człowiek prawdziwy!
Człowiek niepodzielony wewnętrznie i zewnętrznie! Człowiek pogodny, radosny! Tańczący i śpiewający! Śmiejący się i kochający!
Narodziny głoszę człowieka prawdziwego! Naturalnego! Dojrzałego! Nieskażonego religiami i ideologiami! Nieskażonego narodowościami i przynależnościami etnicznymi! Człowieka niewinnego! Nieobarczonego grzechami człowieka starego!
Narodź się, prawdziwy człowieku! Narodź się we mnie! I idź, niewinny! Idź, od nowa poznawaj świat! Niechaj twoja niewinność przywróci człowieka z powrotem na łono Wszechświata!