Kwitną piękne kwiaty na łące. Niezliczona ich ilość otwiera swe kielichy ku słońcu.
Jedne pylą, inne przyciągają kolorem i zapachem motyle i pszczoły. I zachęcają je do zapylenia.
Spójrz! Otwórz oczy! Obserwuj!
Każdy z tych kwiatów tak cudownie pięknych, organem rozrodczym jest dla roślin!
Spójrz! Gdy roślina kwiaty swe otwiera, pożąda zapłodnienia, pyłków przyniesienia!
Spójrz! Gdy pszczółkę lub motyla na kwiatku widzisz, cudowny seks właśnie obserwujesz!
Widzisz? Nie wstydzą się rośliny genitaliów swoich! Nie wstydzą się nagości swojej! Seksu się nie wstydzą!
Patrz! Jak naturalnie i pięknie akt seksualny w przyrodzie wygląda!
Dlaczego więc, człowieku nierozumny, własne kwiaty przekląłeś?
Dlaczego własnych kwiatów się wstydzisz?
Dlaczego kwiaty własne symbolem grzechu uczyniłeś?
Dlaczego kwiaty twoje, wrota rozkoszy, wrota życia, we wrota piekła, wrota śmierci przemieniłeś?
Dlaczego piękna swoich kwiatów dostrzec nie potrafisz?