Na początku była nagość.
Nicość.
Pustka w pełni, pełnia w pustce.
Ona się skusiła.
Zjadła.
On też zjadł.
Poznali podwójne.
Zasłonili swą nagość.
I nie widzieli już pełni…
Na początku była nagość.
Nicość.
Pustka w pełni, pełnia w pustce.
Ona się skusiła.
Zjadła.
On też zjadł.
Poznali podwójne.
Zasłonili swą nagość.
I nie widzieli już pełni…