„Oddaj Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy to Boga.”
Oddaję więc Jezusowi to, co należy do Jezusa.
Mahometowi to, co jest Mahometa.
Buddzie to, co tylko Buddy być może.
I diabłu to co jego jest.
Żydom oddaję ich Boga i ich diabła.
Oddaję Marksowi to, co do niego należy.
I Hitlerowi także.
Oddaję to także Platonowi, Cyceronowi i Konfucjuszowi.
Niech Nitsche i ewangeliści otrzymają z powrotem to, co do nich należy.
Xun Zi, Lao Zi i Czuang Zi także.
Dmowski i Piłsudski też niech swoje dostaną.
Nie zapominam o ojcu i matce.
Rodzinie i przyjaciołach.
Żywym to, co jest żywych, a umarłym to co do umarłych należy.
Umysłowi to, co umysłowe, a świadomości to co świadome.
Ciału to, co jest ciała, a duchowi wszystko duchowe.
Oddaję przeszłości to, co przeszłe, przyszłości to co przyszłe, a teraźniejszości to, co jest tu i teraz.
Oddaję wszystko i nagi sam ze sobą zostaję.
Niczego już więcej nikomu nie zabieram…