Wyobraź sobie boga.
Jest nagi i słaby.
Wyobraź sobie boginię.
Też jest naga i słaba.
Oboje nadzy i samotni.
Łączą się w świętym akcie seksualnej twórczości.
Teraz nie brak im niczego.
Są całością, pełnią.
Wyobraź sobie boga.
Jest nagi i słaby.
Wyobraź sobie boginię.
Też jest naga i słaba.
Oboje nadzy i samotni.
Łączą się w świętym akcie seksualnej twórczości.
Teraz nie brak im niczego.
Są całością, pełnią.