Szukam Boga.
A w kościele straszą diabłem i piekłem.
W meczecie także.
I w synagodze…
Co robić?
Jak szukać tego Boga?
Zrezygnowany idę ulicami.
Nagle spotykam Rabię.
Rabia niesie w jednej ręce wiadro z wodą, a w drugiej trzyma pochodnię z ogniem.
Pytam się jej: Rabio, dokąd zmierzasz?
„Idę rozpalić ogień w raju i wylać wodę na piekło, aby obie zasłony zniknęły całkowicie.”