Na początku było słowo.
I było słowo u Boga.
A potem słowo…
A potem?
Potem słowo dupą się stało!
I pierdziało w głowach naszych!
I nie u Boga ono było!
Lecz pierdziało z dup kapłanów!
I z dup polityków!
I z dup filozofów!
I z z dup nauczycieli!
I z dup moralistów!
I z dup szarlatanów!
Trujące słowa z ich dup pierdzą!
I przez usta rodziców naszych od dzieciństwa sączą się do głów naszych!
I tak trującym pierdem z dupy słowo się stało!
Cała ludzkość zatruta!
Cała ludzkość przez słowo zwariowała!
Słowo z dupy – co za głupota!